gru 29 2003

Wreszcie...


Komentarze: 1

Nie wiem czemu, ale przez pewien czas nie chciala mi sie wlanczac moja stronka. Ale teraz wielki powrot. Sporo sie dzialo i jest o czym opowiadac.

Znowu zrobilam krzywde pewnemu chopakowi. Od poczatku naszej znajomosci wiedzialam ze tak bedzie. Ja na prawde nie chcialam mu znobic nadziji i nie chcialam zeby sie na  mnie przejachal,ale coz...Nie zawsze mamy to czego chcemy. Co on wogole we mnie widzial?! W dodatku prawie mnie nie zna. Nie wie ze ja lubie bawic sie facetami, i lubie kiedy oni tez nie biora tego wszystkiegona serio. Biedny Marek...

Wczoraj Sebastian mial 18. urodzinki. Zadzwonilam do niego, w koncu wypadalo zadzwonic do swojego ex w jego urodzinki. Jemu tez swojego czasu zrobilam krzywde, wykrecilam mu walka i wogole... Ale on dalej o mnie mysli i dalej wierzy w to, ze kiedyc bedziemy razem - naiwny. Nie chce mu robic nadzieji, ale ide z nim dzis na piwko. Porozmawiamy. Posmiejemy sie. Mam nadzije ze tylko tyle.

Zalatwilam sobie male co nieco na Sylwestra. Ale bedzie jezda!! Nie moge sie doczekac... Mialam isc z Markiem, ale juz dosc przykrosci mu zrobilam, nie chce go skrzywdzic jeszcze bardziej, on jest jeszcze taki mlody - tylko o rok mlodszy; i taki slodki..

 

 

bellezze : :
order essay
03 lutego 2012, 11:32
Dzięki za ciekawe publikacji

Dodaj komentarz