Archiwum styczeń 2004


sty 30 2004 Zobaczysz...
Komentarze: 1

Mimelo juz tyle czasu. Zdazylam uslyszec, ze bawie sie innymi, ich uczuciami, ze odkalam ich sobie na polke. Zdazylam przekonac sie ze zakochany czlowiek przeprasza, za cos czego nie zrobil. Przekonalam sie o tym ze czlowiek moze nie miec wcale szacunku do samego siebie. I dowiedzialam sie ze jednak mam uczucia, bo cos mnie zabolalo kiedy ze stoickim spokojem i kamienna twarza sluchalam jego slow: "Bylem tak zapatrzony w ciebie ze nie wiedzialem tylu wspanialych panienek wokol mnie. Znalazlem sobie kogos kto mnie doceni.".

To dla ciebie - Sebastian, choc pewnie nie wierzysz, ze wlasnie to poczulam mimo ze cie nie kochalam i ze nie dalam ci szansy:

Edward Stachura "Zobaczysz"

Ach, kiedy ona cie kochac przestanie:

Zobaczysz!

Zobaczysz noc w środku dnia,

Czarne niebo zamiast gwiazd;

Zobaczysz wszystko to samo,

Co ja.

A ziemia, zobaczysz,

Ziemia to nie bedzie ziemia:

Nie bedzie cie nosic.

A ogien, zobaczysz,

Ogien to nie bedzie ogien:

Nie bedziesz w nim brodzic.

A woda, zobaczysz,

Woda to nie bedzie woda:

Nie bedzie cie chlodzic.

A wiatr, zobaczysz,

Wiatr to nie bedzie wiatr:

Nie bedzie cie koic.

Ach, kiedy ona cie kochac przestanie:

Zobaczysz!

Zobaczysz obcą wlasna twarz,

Jakie wielkie oczy ma stach;

Zobaczysz wszystko to samo,

Co ja.

A ziemia, zobaczysz,

Ziemia to nie bedzie ziemia:

Nie bedzie cie nosic.

A ogien, zobaczysz,

Ogien to nie bedzie ogien:

Nie bedziesz w nim brodzic.

A woda, zobaczysz,

Woda to nie bedzie woda:

Nie bedzie cie chlodzic.

A wiatr, zobaczysz,

Wiatr to nie bedzie wiatr:

Nie bedzie cie koic.

I wszystkie zywioly,

Wszystkie beda ci zlorzeczyc:

Lepiej bys przepadl bez wiesci.

 

Moze to jest prawda ze traktuje mezczyzn, jako dodatek do zycia, do zabawy i z pogarda, ale to wcale nie jest takie piekne jak myslisz Sebastian. Owszem, nigdy nie zostane zraniona tak bardzo jak ty, nigdy nie placze, przez faceta, nigdy nikt nie odrzucil mojej milosci, bo nigdy jej nie bylo, ale zawsze, jak ktos odchodzi, tak jak ty odeszeles, zawsze jak ktos stwierdza ze lepiej dac sobie spokoj to czuje taka luke w sercu i zamarza ono na nowo. I jak moze sie ono odmrozic, jak zmusza sie je do obizania temperatur uczuc tak czesto...

bellezze : :
sty 05 2004 I mamy nowy rok...
Komentarze: 1

Wiem, ze nowy rok mamy juz dlugo i ze wcale juz nie jest taki nowy, ale dopiero dzis znalazlam czas zeby co nieco napisac.

Miniony sylwester bede wsponinac pewnie jeszcze dlugo. Coz z tego, ze zasnelam dopiero po 58 godzinach niespania, wazne ze bylo swietnie. Moze nie wszytsko pamietam, tak mniej wiecej do godziny 2 wszystko, ale potem, po kolejnej dzialce, jakos stracilam rachube czasu i tego co robie.

A potem byl czwartek, caly dzien na nogach, potem przyszla nieprzespana noc, potem piatek, spotkanie z przyjaciolmi, ciepla kawa i upragniony sen, piekny, spokojny, moj.

A w sobote byly obchodzpne urodzinki mamusi. Jeden plus to taki ze moglam pic zadarmo. A minusow multum. Wole nie pisac o nich.

A potem niedziele w lozeczku z noskiem jak kran i dzis, poniedzilek, w pidzamce. Dzien przepelniony trudnimi rozmowami. Rozmowa z facetem ktoey pokochal mnie, a potem rozmowa z facetem, ktorego chcialam pokochac ja...

NIc nie wyszlo ani z jednej ani z drugiej. Nie, moze wyszlo... zamknelam sobie drzwi, a wlasciewie on je zamknal, powrotu nie bedzie. Zaczynam budowac sobie nowy swiat, bez nadzieji ze bede z nim znowu, swiat bez niego, choc wiem ze to niemozliwe, swiat w ktorym slowo milosc nie bedzie przeze mnie wysmiewane, ani pogardzane. Swiat, w ktory bede SZCZESLIWA....

bellezze : :