Mimelo juz tyle czasu. Zdazylam uslyszec, ze bawie sie innymi, ich uczuciami, ze odkalam ich sobie na polke. Zdazylam przekonac sie ze zakochany czlowiek przeprasza, za cos czego nie zrobil. Przekonalam sie o tym ze czlowiek moze nie miec wcale szacunku do samego siebie. I dowiedzialam sie ze jednak mam uczucia, bo cos mnie zabolalo kiedy ze stoickim spokojem i kamienna twarza sluchalam jego slow: "Bylem tak zapatrzony w ciebie ze nie wiedzialem tylu wspanialych panienek wokol mnie. Znalazlem sobie kogos kto mnie doceni.".
To dla ciebie - Sebastian, choc pewnie nie wierzysz, ze wlasnie to poczulam mimo ze cie nie kochalam i ze nie dalam ci szansy:
Edward Stachura "Zobaczysz"
Ach, kiedy ona cie kochac przestanie:
Zobaczysz!
Zobaczysz noc w środku dnia,
Czarne niebo zamiast gwiazd;
Zobaczysz wszystko to samo,
Co ja.
A ziemia, zobaczysz,
Ziemia to nie bedzie ziemia:
Nie bedzie cie nosic.
A ogien, zobaczysz,
Ogien to nie bedzie ogien:
Nie bedziesz w nim brodzic.
A woda, zobaczysz,
Woda to nie bedzie woda:
Nie bedzie cie chlodzic.
A wiatr, zobaczysz,
Wiatr to nie bedzie wiatr:
Nie bedzie cie koic.
Ach, kiedy ona cie kochac przestanie:
Zobaczysz!
Zobaczysz obcą wlasna twarz,
Jakie wielkie oczy ma stach;
Zobaczysz wszystko to samo,
Co ja.
A ziemia, zobaczysz,
Ziemia to nie bedzie ziemia:
Nie bedzie cie nosic.
A ogien, zobaczysz,
Ogien to nie bedzie ogien:
Nie bedziesz w nim brodzic.
A woda, zobaczysz,
Woda to nie bedzie woda:
Nie bedzie cie chlodzic.
A wiatr, zobaczysz,
Wiatr to nie bedzie wiatr:
Nie bedzie cie koic.
I wszystkie zywioly,
Wszystkie beda ci zlorzeczyc:
Lepiej bys przepadl bez wiesci.
Moze to jest prawda ze traktuje mezczyzn, jako dodatek do zycia, do zabawy i z pogarda, ale to wcale nie jest takie piekne jak myslisz Sebastian. Owszem, nigdy nie zostane zraniona tak bardzo jak ty, nigdy nie placze, przez faceta, nigdy nikt nie odrzucil mojej milosci, bo nigdy jej nie bylo, ale zawsze, jak ktos odchodzi, tak jak ty odeszeles, zawsze jak ktos stwierdza ze lepiej dac sobie spokoj to czuje taka luke w sercu i zamarza ono na nowo. I jak moze sie ono odmrozic, jak zmusza sie je do obizania temperatur uczuc tak czesto...